"Podróżować, doznawać wrażeń i uczyć się – znaczy żyć”
Szerpa Tenzing
Wszystkie elementy życia z przywołanego cytatu wystąpiły podczas naszej wycieczki do Warszawy. W sobotę 24 września, zarówno uczniowie szkoły podstawowej jak i gimnazjum wraz z opiekunami: p. I.Grzywna, T. Podgórniak, A.Rybczyńską-Manachiewicz, A. Mazurek i M. Skrzypą udali się do stolicy, by uczestniczyć w XIX Międzynarodowych Targach Turystycznych.
To było niezapomniane doświadczenie. Wystawcy z 50 krajów świata zaprezentowali bogatą ofertę turystyczną, modną ekoturystykę, sporty ekstremalne, sztukę i kulinaria. Turyści chętnie brali udział w degustacjach, konkursach z nagrodami czy też przymierzaniu japońskiego kimono. Uczestnictwo w targach wyzwala w nas wachlarz inspiracji na spędzanie wolnego czasu w kraju i na wakacyjne podróże zagraniczne. To zetknięcie z całym światem w pigułce i kalejdoskop pomysłów na wycieczki szkolne.
Następny punkt wycieczki to wjazd na 30. piętro Pałacu Kultury i Nauki. Stąd stolica na dłoni – wieżowce przyćmiewające swym ogromem, czerwone dachy starej części miasta, prężnie wijąca się Wisła z pięknymi mostami, ludzie-mrówki spieszący do swoich domów. Najczęściej fotografowanym obiektem był oczywiście stadion narodowy – wciąż jeszcze w budowie przed Euro 2012.
„Dzisiejszego bogactwa życia na Ziemi nie można zrozumieć bez poznania jego ewolucyjnej historii” – to hasło przyświecało wycieczkowiczom, którzy cofnęli się w przeszłość, by poszukać korzeni praczłowieka i obejrzeli dwie wystawy w Muzeum Ewolucji. Dinozaury, krokodyle to tylko niektóre z wartych obejrzenia eksponatów. Prawdziwym zainteresowaniem cieszyła się wystawa o intrygującym tytule: „Zabójcy bez winy” – czyli najsłynniejsze drapieżniki świata.
To jeszcze nie koniec wrażeń! Atrakcją na miarę XXI wieku okazała się projekcja filmu w nowoczesnej technologii 5D „Przygoda w starej kopalni”, dzięki której widzowie mogli zaangażować wszystkie zmysły. W niewielkiej sali kinowej odczuwało się siłę wiatru, krople deszczu na twarzach, wilgoć mgły dotyk pełzającego węża, chłód i specyficzny zapach starej kopalni. Reakcja na doznania była niezwykle żywiołowa – wrzaski i piski dzieci rozchodziły się po całym Forcie Wola.
Stały punkt programu to posiłek w MC’Donalds. Syci i pełni wrażeń wróciliśmy bezpiecznie do Krasnegostawu. Kolejna wizyta w stolicy… już za rok.